Sprawa świń porwanych przez mieszkańców okolic Szprotawa już wkrótce może doczekać się szczęśliwego zakończenia.
Przypomnijmy, że do kradzieży 27 świń o łącznej wadze 2,5 tony doszło pod koniec czerwca w Gaworzycach. Teraz okazało się, że z Mycielina pochodził tylko jeden ze sprawców, 34-letni Robert W. Mężczyzna ten nadzorował całą akcję, a z zawodu jest rzeźnikiem, więc dokładnie wiedział jak zaatakować bezbronne zwierzęta. Towarzyszyli mu Mateusz T. i Grzegorz Ł. z Małomic. O ich przyszłości zdecyduje prokuratura w Legnicy. Więcej o świniokradach w „Lokalnej”.
(sc)