Pomimo obietnic kierownictwa placówki Nowego Szpitala teren przed budnikiem lecznicy nadal jest pozarastany chaszczami i nieuporządkowany.
Podczas jednej z ostaniach sesji szprotawscy radni zwróci uwagę na zarośla jakie porastają przyszpitalny teren. – Jak zobaczyłem zachwaszczenia, krzaki sięgające okien to ogarnęło mnie przerażenie. Czy naprawdę szpitala nie stać żeby to wykosić? – pytał Roman Sliwiński. Jak bardzo zarasta szprotawski szpital piszemy w 129 numerze Lokalnej.
(bk)