Z B-klasą w tym sezonie bywało różnie. Nie zabrakło jednak emocji, bo w tych rozgrywkach rzeczywiście każdy może wygrać z każdym.

Runda jesienna najniższej klasy rozgrywkowej, w której grają nasze drużyny, zostanie zapamiętana ze względu na sześć walkowerów, jakimi zostało ukaranych kilka zespołów. Najwięcej razy, bo trzykrotnie, odebrano w ten sposób punkty Sparcie Miodnica, która zajęła na koniec rundy szóste miejsce. Gdyby nie walkowery miodniczanie mieliby 7 punktów więcej i byliby w czubie tabeli. – Grał u nas nieuprawniony zawodnik i straciliśmy trochę tych punktów. Szkoda, bo zgubiła się jego karta zawodnicza i ludzki błąd spowodował, że musimy nadrabiać straty – mówi Łukasz Zięba, piłkarz Sparty. Nikt w zespole nie ma jednak zamiaru płakać nad rozlanym mlekiem, bo na awans do A-klasy miejscowa drużyna nie jest jeszcze gotowa finansowo. Więcej o wszyskich naszych B – klasowych drużynach piszemy w piłkarskim posumowaniu, które znajdziecie w 41 numerze „Lokalnej”. (sc)