Ulicami Szprotawy po raz dziesiąty pobiegli uczestnicy biegu „Dobry jak Chrobry”. I warto zapamiętać, że to nie jest impreza tylko sportowa.
Kiedy setki osób przebiera się w strój i dobrowolnie podnosi tętno podczas biegu to za tym musi być coś więcej. Jedni patrząc z boku lekko się uśmiechają a nawet twierdzą, że to uzależnienie, ale takich opinii raczej słuchać nie należy.
W piątek (16.06.) na ulicach Szprotawy zobaczyliśmy osoby w różnym wieku i z różną motywacją.
W Lokalnej numer 639 przeczytacie o kulisach biegu. Piszemy również o tym, że biegać należy z „głową” i z uwzględnieniem wskazań medycznych.
(rd)