Nowy proboszcz działa w Witoszynie od niedawna, ale już zdążył się przyzwyczaić do miejscowej społeczności.

Proboszcz ks. Bogdan Konarzewski zastąpił na stanowisku niezwykle lubianego księdza Tadeusza Lubiatowskiego. Jest to dla niego swoisty pierwszy raz w roli proboszcza, ale jak sam zapewnia nie boi się odpowiedzialnej funkcji. – Człowiek cały czas się uczy – mówi ksiądz. – Chciałbym być kimś w rodzaju kierownika, ale także przewodnika. Nie mam zamiaru rozkazywać, ale iść na przodzie i wskazywać ludziom, w którą stronę trzeba zmierzać – dodaje. Z ludźmi proboszczowi żyje się dobrze, a jeszcze bardziej zżył się z nimi w sytuacjach kryzysowych, jak chociażby ostatnio, gdy wiele gospodarstw zostało zalanych. Więcej w najnowszym wydaniu „Lokalnej”. (sc)