Czas leci szybko. Właśnie minęły trzy dekady od decyzjo o utworzeniu osiedla Tomaszowo. Dziś już wiemy, że to był udany projekt.
Dla osób, które pierwszy raz przyjadą do Tomaszowa to raczej nie jest wioska. Bloki pośród lasu, rozwinięta infrastruktura przypominają miasteczko. Dużo jednak nie brakowało, aby losy osiedla potoczyły się zupełnie inaczej.
– Otrzymaliśmy właściwie kilka dni na podjęcie decyzji, czy inwestujemy w ten teren. Obszar po opuszczeniu Armii Czerwonej był w fatalnym stanie, bez planów zagospodarowania. To nie była z jednej strony łatwa decyzja, ale została podjęta tak błyskawicznie, że wiele rzeczy potoczyło się swoim intuicyjnym rytmem – wspominała początki Tomaszowa Danuta Michalak. Obecna sekretarz Gminy Żagań współpracowała wówczas z wójtem Tomaszem Niesłuchowskim. Wójt odszedł, ale pozostawił po sobie pamiątkę na jaką mało kto zasłużył. To od imienia tego samorządowca powstała nazwa Tomaszowo. Dziś czasy są zgoła inne, również różnią się problemy.
Uroczystości 30-lecia Tomaszowa odbyły się w sobotę (20.06.), relacja z tego wydarzenie w 635 wydaniu Lokalnej.
(rd)
