Szczęśliwy ten dom, gdzie boćki są.

0
531

bocian

 

Jan Jałtuszewski z Kartowic zna się na bocianach. Przez jego dom do tej pory przewinęło się ich ponad 20.

 

 

 

Była Zuzia czy Petronela, ale wszystkie prędzej, czy później odleciały. Został jeden, kochany i wierny bocian o imieniu Wojtek. – Jest z nami już 6 lat. Znalazłem go, miał poturbowane skrzydło, musiałem mu pomóc. Szukałem lekarza. Jakoś nikt szczególnie nie przejął się losem biednego ptaka. A uśpić, to każdy głupi potrafi. Z sercem do bociana podszedł weterynarz ze Szprotawy, Zbigniew Kwapisz, on go uratował.

Jak z dzieckiem

Nie wolno tak sobie po prostu trzymać dzikiego ptaka. Pan Jan zadzwonił w tej sprawie do Warszawy. Jednak urzędnik z Ministerstwa Ochrony Środowiska kazał mu odstawić bociana gdzieś pod Zieloną Górę. – Hola hola, ten bocian jest stąd i tutaj zostanie – nie dawał za wygraną. Po tych słowach pan Jan stosowne pozwolenie otrzymał i jest prawnym opiekunem bociana.

Nie jedzą żab

Okazuję się, że żaby to bajka. W rzeczywistości bociany żywią się upolowanymi rybami, myszami, zaskrońcami i uwielbiają dżdżowniczki. Podczas orki, rządkiem za traktorem chodzą gromadami i wydziobują robaczki. Państwo Jałtuszewscy dokarmiają bociana sercami drobiowymi. – Wojtek je uwielbia.

Członek rodziny

Cała rodzina bardzo zżyła się z boćkiem Wojtkiem. – To nasz pupil – podkreślają. Ma swoje miejsce w garażu, wkrótce ma mieć osobny domek. Jan Jałtuszewski od małego wpaja swoim dzieciom szacunek do zwierząt. Respekt do bociana czują zwierzęta w gospodarstwie, z labradorem Bazylim na czele. – Wojtek czuje się jak pan na włościach. W razie czego, podskakuje, zaklekota i tak sobie tutaj rządzi – uśmiecha się pan Jan. O tym, że pomaga bocianom, wie mnóstwo osób. Ludzie wiedzą, że gdy dziki ptak będzie potrzebował ratunku, J. Jałtuszewski przybędzie z pomocą.

Bliźniaki od bociana

Aż nie można oprzeć się wrażeniu, że szczęście, jakie rok temu spotkało państwa Jałtuszewskich, to sprawka bocianów. Przecież bocian jest symbolem potomstwa, a tu na świat przyszły dwa zdrowiutkie chłopaki bliźniaki. – Lekarz m

ówił, że takie bliźniaki to rzadkość, rodzą się raz na 4 tys. urodzeń – informuje dumny tata.


 

 

Edyta Jakubowska

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj