Kobiety się bije

0
322

bicieW szprotawskim klubie zamiast właściciel rządzi ochrona. Co sobotę spuszczają tam komuś łomot. Niestety, coraz częściej „obrywają” kobiety.

Jest sobota. Późny wieczór. Grupa szprotawian postanawia wyjść z domu i pobawić w miejscowym klubie „Stodoła”. W drzwiach wita ich ochrona, czyli czterech bardzo „pokaźnych” panów. Kasują „dychę” za wstęp od osoby i za tyle można zwyczajnie „wyłapać”. „Ochroniarze” nie mają ani koszulek z odpowiednim napisem, ani plakietek. Nie wiadomo też, czy mają stosowną licencję, czy chociażby minimum ochroniarskie, to znaczy uprawnienia członka sił porządkowych. Mają za to licencję na… bicie. Więcej w najnowszym numerze „Lokalnej”. (ej)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj