– Chcieliśmy tylko przesunąć płot, a natknęliśmy się na niewypał – mówią Adrian Śliwiński i Wojciech Trojan ze Szprotawy.
Do tej mrożącej krew w żyłach sytuacji doszło w sobotę, 6 czerwca, tuż obok bloków dużego Osiedla Chrobrego. Jak groźnie i niebezpiecznie było w Szprotawie piszemy w 223 wydaniu Lokalnej.
(ejo)