Gmina nie może kontynuować budowy kolektora odwadniającego wodę z oczyszczalni ścieków w Wiechlicach z powodu przyczepy kempingowej pozostawionej na ziemi jednego z mieszkańców.
– Sprawa dotyczy działki, która jest dzierżawiona od ANR przez miejscowego rolnika. Niestety ten pan utrudnia nam realizowanie inwestycji, gdyż nie chce zabrać swojej przyczepy – wyjaśnia burmistrz Józef Rubacha. Rurociąg ma odprowadzać oczyszczoną wodę do Bobru.
Burmistrz żartobliwie określa przyczepę jako „Wóź Drzymały”. – Kemping stoi od pół roku. Więcej o konflikcie przy budowie szprotawskiej kanalizacji, piszemy w 141 wydaniu Lokalnej.
(bk)