– Mój syn nawdychał się szkodliwych oparów i trafił do szpitala, ponieważ obsługa basenu wcześniej niż zwykle rozpoczęła chlorowanie wody – mówi Cezary Domański
W środę (22.08) 11 – letni Kuba razem ze swoimi kolegami korzystał z uroków wakacji na odkrytym basenie przy ul. Głogowskiej w Szprotawie. Gdy zbliżała się godzina zamknięcia obiektu, ratownicy wyprosili chłopców z wody. – W czasie kiedy dzieci znajdowały się jeszcze na terenie basenu pracownicy obiektu zaczęli wlewać chlor – mówi Cezary Domański. – Jego opary zaszkodziły Kubie – dodaje mężczyzna. Co się stało na szprotawskim basenie – wyjaśniamy w 79 numerze „Lokalnej”. (bk)