Rozmawiamy z Martą Łyszczyk z Żagania, zawodniczką AWF Poznań zwyciężczynią Poznańskiego Plebiscytu na Sportsmenkę roku 2011.
Skąd pomysł na start w plebiscycie na najpiękniejszą sportsmenkę?
Plebiscyt organizowała telewizja KP Sport i kandydatury były proponowane przez redakcję tej telewizji. Ja nie miałam z tym nic wspólnego. Była to dla mnie niespodzianka, aczkolwiek całkiem sympatyczna.
Czy wiążesz z piłką ręczną większe plany, czy gra w szczypiorniaka jest traktowana w kategoriach hobby?
W dalszym ciągu zamierzam grać zarówno na hali, jak i na plaży. Biorę pod uwagę sport ligowy, jak i akademicki. Mam tylko nadzieję, że zdrowie mi na to pozwoli. Piłka ręczna jest moją pasją, sposobem spędzania wolnego czasu, formą doskonalenia się i własnego rozwoju.
Czy masz jakieś rady dla młodych zawodników?
By wytrwale dążyli do osiągnięcia celu pomimo wszelkich trudności i przeciwności losu. Jak to mówią – trening czyni mistrza.
Jak duże są różnice między rywalizacją na szczeblu licealnym (międzyszkolnym) a akademickim?
To zupełnie inny poziom gry. Na szczeblu akademickim w większości występują zawodnicy, którzy grają jednocześnie na co dzień w lidze. Zarówno u kobiet jak i u mężczyzn.
Co sądzisz na temat otwarcia w Żaganiu sekcji piłki ręcznej?
Jak najbardziej popieram pomysł Pana Kudły. Wszystko co związane jest z promocją sportu a szczególnie piłki ręcznej zasługuję na aprobatę.
Rozmawiał: Patryk Wilk. Więcej pytań i odpowiedzi w 43 numerze „Lokalnej”.