„Jestem Praktyczny”

0
715

niegoslawice_1

– twierdzi w rozmowie z „Lokalną”, Marek Szylińczuk, od sześciu kadencji wójt gminy Niegosławice.

Marek Szylińczuk gminą rządzi od 20 lat. Na początku miewał czterech rywali, którzy w ostatnich wyborach wykruszyli się do jednego kontrkandydata. Widać wyborcy uznają, że lista osiągnięć wójta jest wystarczająco duża.

Przez ostanie lata poprawiła się infrastruktura techniczna gminnych dróg. – W tym momencie jesteśmy na końcowym etapie modernizacji 35 km dróg,, co łącznie daje 62 km zmodernizowanych gminnych jezdni – zaznacza wójt.

Wybudowano 130 km sieci wodociągowej. Do półmetka zbliża się realizacja budowy kanalizacji, która w tym momencie dotarła do Przecławia. Po zakończeniu inwestycji w tej miejscowości wybudowanych będzie ok. 60 km sieci kanalizacyjnej.

Prawie dwukrotnie wzrosła także liczba punktów świetlnych, z 470 do 712 w ramach modernizacji oświetlenia gminy.

– Najważniejsze jest to, że wykorzystaliśmy wszystkie możliwości dofinansowania. Na każde zadanie udało się pozyskać pieniądze zarówno krajowe jak i unijne – podkreśla M. Szylińczuk.

– Mamy wyremontowanych kilka świetlic wiejskich. Również jako jedna z pierwszych gmin weszliśmy w program selektywnej zbiórki odpadów – wymienia wójt.

 

 

Szkolne porządki

– Do 2009 r. nie musieliśmy dofinansowywać szkół. Obecnie planujemy reorganizację oświaty.

– Chcemy uporządkować sieć placówek i dążymy do ich centralizacji – potwierdza wójt. Chodzi o to, aby filie szkół połączyć i utworzyć Centrum Edukacji w Przecławiu. Dlaczego Przecław? – Ze względów logistycznych i organizacyjnych, bo Przecław leży przecież w środku gminy. Dodatkowo taka zmiana pozwoli na mniejsze nakłady finansowe i pełne wykorzystanie kadry.

Gmina przystępuje również do programu usuwania azbestu, bo jak informuje M. Szylińczuk, wykonana inwentaryzacja azbestu wykazuje potrzebę przystąpienia do tego programu.

Gmina w bieżącym roku przystąpiła do programu „małej retencji” gdzie do współpracy zaprosiła Wojewódzki Zarząd Melioracji, Starostwo Powiatowe oraz Gminną Spółkę Wodną. Pozwoli to na wyeliminowanie zatorów i udrożni cieki wodne stanowiące dopływ rzeki Szprotawy.

Pieniądz sołecki

– Drugi rok funkcjonuje w gminie fundusz sołecki, tworzony z odpisu podatku rolnego. W tym roku na ten cel przeznaczonych jest ok. 150 tys., co daje od 6 do 24 tys. na funkcjonowanie poszczególnych sołectw. Za te pieniądze doposażane są świetlice wiejskie i organizowane są imprezy okolicznościowe. – Jestem przekonany, że fundusz znacząco wpłynie na odrodzenie działalności społecznej. W każdym razie są środki na realizację zadań wiejskich – przekonuje wójt.

W obecnej kadencji realizowana będzie również sieć przesyłowa gazociągu, po wykonaniu której można będzie przystąpić do programu gazyfikacji gminy.

Coś dla kultury

W styczniu br. gmina złożyła wniosek o dofinansowanie modernizacji Gminnego Centrum Kultury w Gościeszowicach w ramach Programu LEADER+. W marcu składać będziemy wniosek na modernizację trzech kolejnych świetlic wiejskich w ramach PROW w m. Zimna Brzeźnica, Rudziny i Przecław. W fazie przygotowawczej jest również wniosek na budowę świetlicy wiejskiej w Suchej Dolnej. Również w ramach PROW w tym roku przygotowywana będziemy dokumentacja na kanalizację miejscowości: Stara Jabłona, Sucha Dolna oraz Mycielin.

Nie zawsze wesoło

Przed gminą sporo zadań, a jak zdradza wójt, nie zawsze wszystko idzie łatwo i prosto. Był kiedyś taki moment, gdzie znacznie przekroczyliśmy wskaźnik zadłużenia gminy. Ale plan spłaty nie zamknął nam możliwości inwestowania. Było wtedy w co inwestować. Był przełom roku 2001/2002, budowaliśmy gimnazjum, oczyszczalnię ścieków i kanalizację w Niegosławicach.

-Mam satysfakcję, że mogłem pracować z tyloma radami, którzy były apolityczni. Od samego początku postawiono na różne potrzeby gminy, niezależnie od tego, kto kogo reprezentował. I tak kroczek po kroczku, realizowane były zadania. Teraz radni mogą powiedzieć, że każdy z nich zrobił coś dla swojej miejscowości. To cieszy – mówi M. Szylińczuk.

 

Wójt bardziej prywatnie

Gdyby nie był wójtem, prowadziłby działalność gospodarczą albo całkowicie poświęcił się pracy w gospodarstwie. Teraz wójt jest właścicielem 330 ha, na których rośnie rzepak, jęczmień i pszenica. Zaczynał skromnie, od 3 hektarowej ojcowizny. Zdaniem M. Szylińczuka działalność rolnicza w tych czasach to jak prowadzenie dużej firmy póki są dopłaty na najbliższe lata, to gospodarstwo jest dochodowym interesem i pomysłem na życie.

Kandydował i będzie kandydować. – Uważam, że zawsze jest coś do zrobienia. Poza tym lubię patrzeć na coś, co już jest wybudowane – mówi wójt. Zawsze miał poparcie w rodzinie. – Rodzina wie, że to co robię, to robię dla gminy. I dla siebie też. Bo wywodzę się z tego środowiska, bo tak jak wszyscy chodzę po naszych nowych drogach, korzystam z oświetlenia, czy z boiska.

Ale nie samą pracą żyje człowiek. Wójt chętnie spędza wolny czas na basenie i w kinie. Zawsze wykorzystuje urlopy. – Dwa razy w roku, norma. Kilka dni temu właśnie wróciłem z urlopu. – Złe doświadczenia z nartami sprawiły, że teraz preferuję raczej ciepłe kraje. Tam też udałem się z małżonką. I czas był wyjątkowy, bo obchodziliśmy właśnie jubileusz 25-lecia pożycia małżeńskiego – zdradza wójt.

Edyta Jakubowska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj