Szprotawscy policjanci pochwalili się interwencją w miejscowym klubie fitness. Według funkcjonariuszy takie miejsca póki co nie mają prawa działać. Właścicielka ma zupełnie odmienne zdanie i przedstawia swoje argumenty.
– Potwierdzam dwukrotną wizytę funkcjonariuszy na terenie mojej firmy. Interwencja przebiegała spokojnie i w dobrej atmosferze. Dlatego tym bardziej byłam zaskoczona komunikatami rozpowszechnianymi przez policjantów na temat rzekomo nielegalnie prowadzonej działalności – informuje Magdalena Rudzka, właścicielka siłowni i fitness klubu Cytrynki w Szprotawie.
O tym jak wygląda prowadzenie szprotawskiej firmy w wyjątkowo trudnych a w zasadzie tragicznych warunkach, piszemy w 515 wydaniu Lokalnej.
(rd)