Kolejne boisko w gminie nie nadaje się do gry. Po Janowcu przyszedł czas na Małomice, gdzie przygotowanie nowego placu gry pochłonęło około 200 tysięcy złotych. Jaki jest efekt? Piłkarzy z przyczyn bezpieczeństwa lepiej tam nie wpuszczać. 

Sytuacja oburza miejscowych kibiców i działaczy, bo boisko w Małomicach miało być po renowacji równe, a co najważniejsze bezpieczne dla piłkarzy. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Ciekawy jest fakt, że za stan murawy odpowiada ta sama firma, która zajmowała się renowacją płyty w Janowcu. Nie można więc mówić o braku szczęścia czy problemach, na które wykonawca nie miał wpływu. Mamy tu doczynienia ze źle wykonaną pracą. Więce w najnowszej „Lokalnej”. (sc, pw, kd)