Zdziwienie policjantów Komendy Powiatowej w Żaganiu było ogromne, gdy w sobotę (25.06.) jechali za jednym z kierowców, a ten na rondzie zapragnął jechać pod prąd.
Wcześniej mężczyzna zwrócił na siebie uwagę Policji, gdy z piskiem opon odjeżdżał spod marketu Biedronka przy ulicy Kopernika. Po chwili doszło do wspomnianej już jazdy pod prąd i funkcjonariusze szybko zatrzymali niebezpieczny samochód.
Okazało się, że mężczyzna przewoził w samochodzie żonę i kilkuletnie dziecko. Co najlepsze niczego sobie z całego zajścia nie robił i szukał wytłumaczenia. I w tym momencie znów zabłysnął! Kierowca powiedział szczerze i poważnie, że jechał pod prąd z powodu złości na żonę, która nie chciała mu kupić kawy. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby żona odmówiła mu większej ilości zakupów.
(sc)